WSZYSTKO O JAPONII ^o^

Hehe...^_^ Coraz bardziej żałuje, że nie widziałam...Ale musze chyba bardziej przyjrzeć się zdjęciom...XD

na zdjęciach nie zobaczysz. to trzeba było widzieć. myśmy się pokładały ze śmiechu, jak jedna drugiej konspiracyjnym szeptem (wydzierając się na pół Spodka, żeby przekrzyczeć muzykę): 'patrz! Toshiyi coś stoi między nogami'

Widzę standardową rozmowę o koncercie Wink

Chłopcy napewno się jeszcze zjawią...muszą bo inaczej to my ich zmusimy.
Ja też zmaierzam zacząc wybirać się na koncerty. Moim obecnym marzeniem jest jakiś koncert gazeciarzy i despow.

Ja się strasznie wscieklam jak przeczytalam to cos, na interii. Ten czlowiek chyba nie zna slowa kultura i tolerancja.

Ja to tam zawsze mam ochote oslinic Sin'a Wink

eh, o interii szkoda gadać. najbardziej wkurza mnie to, że nikt złego nie powie o Delight, na którym spałam, ewentualnie nabijałam się z pana na klawiszach. gdyby DeG było z Ameryki pewnie wszyscy by się zachwycali. poza tym większość negatywnych opinii słychać od zawiedzionych fanów Tool'a, bo choć nie byłam na ich występie, to słyszałam, że się nie popisali

fani Tool'a sa zawiedzeni bo ich idole grali krocej niz diru.
Oni tez najezdzaja na nas - fanow. Nie podoba im sie to, jak przywitalismy nasz ukochany zespol. Mielismy grzecznie stac i milczec? Zespolowi nasze krzyki sie podobaly, a jesli fanom T. sie to nie podobalo to juz ich sprawa...

i nie tylko grali krócej, ale gorzej. mogą sobie gadać, że Tool pokazał klasę, a i tak wszyscy narzekają, że się nie popisali. to DeG było gwiazdą wieczoru i choć nie lubię Comy, to razem z nimi uratowali cały festiwal. no najwidoczniej, Cheza, mieliśmy stać i nic się nie odzywać. a rozwalił mnie jeden komentarz na portalu nuta.pl, że pewnie nie rozumieliśmy, co Kyo śpiewa. tak, bo angielski, to bardzo trudno zrozumieć

dokladnie, oni sa wlasnie tym zawiedzieni, ze DeG okazal sie najlepszy...
ja Come lubie, kiedys sluchalam jej, fakt dopiero na comie sie rozbudzilam, bo na tych dwoch pierwszych zespolach poprostu usypialam...
wlasnie czytam te komentarze na nuta.pl jak zwykle to samo, doczepka do fanow...ale znalazlam juz druga osobe ktora mowi, ze diru to najbardziej metalowa kapela ze wszystkich tych, ktore wystapily...
ktos sie tez doczepil do wygladu...czy oni by naprawde chcieli, zeby chlopcy wystapili tak, jak sie ich widzi np. na klipach czy innych koncertach? Bo moim zdaniem, jeszcze bardziej by na nich najezdzali...albo gdyby Kyo zaczal swoje show...wtedy to by byla nagonka na deg...
jeszcze nam tylko krzeselek brakowalo, bo przeciez najwiekszy szacunek jaki powinnismy im okazac to spokoj...cisza, brak jakichkolwiek emocji...fani T. to kretyni...
taaak, wyczylismy sie na pamiec refrenow, zeby zablysnac...przykro mi fani T. ale tak nie jest...albo raczej jestem bardzo szczesliwa z tego powodu, bo to znaczy ze zadalismy sobie trud by umiec te piosenki, a wiadomo jezyk japonski dla nas nie jest latwy...

Fair to Midland jest niezły. to tegoroczny oficjalny supprot DeG, więc słyszałam ich już w Dreźnie, ale momentami sprawiali wrażenie słabej kopii Diru, zwłaszcza, gdy wokalista się miotał i pluł^_^

Comy znałam wszystkie teksty, ale nadal uważam, ze ich nienawidze. też się na nich robudziłam, bo na Delight to kwiczałam ze śmiechu z pana na klawiszach. i połowa osób obok mnie też.

stwierdziłam,że nie będę już czytała tych bzdur, bo aż mi słabo nad głupotą niektórych. potrafią doczepić się wszystkiego. najbardziej wnerwia mnie,że czepiają się DeG, że mają takie, a nie inne fanki. okey, były piszczałki, ale to pierwszy koncert zespołu, który kochają, więc jakoś trzabyło ich przywitać. z drugiej zaś strony, przecież Diru sobie fanów nie wybiera.

jednen komentarz mnie gdzieś tam rozwalił. że Kyo śpiewał za bardzo po japońsku. umarałam. wychodzę z założenia,że to dirom miało się podobać, a nie fanom Toola. a jak Twój brat odebrał DeG?

FtM podobał mi sie średnio...ale nie powalił mnie, i tak zasypiałam na tym krzesełku.
Delight...ta wokalistka swoje, muzyka swoje...rozbawiło mnie jedynie to.
Ona: To ostatnia piosenka, cieszycie się?
Tłum: Taaaaaakkkkkk
Trochę to nie miłe było, ale prawdziwe.
A pan klawiszowiec, rzeczywiście fajny był Wink

.m Ciagle mu sie przygladalam Wink

w koncu wszystko umilknie, ludzie zapomna o wszystkim...a jak przyjdzie nastepny koncert diru w polsce, wszystko sie wznowi, ale mniejsza o to, bo chlopcy juz nie beda grali dla takich kretynow jak fani T. tylko dla swoich fanow, ktorzy ich kochaja i okazali to jak najbardziej potrafili.

za bardzo po japonsku? a mnie sie zdawalo ze Kyo to japonczyk...najwidoczniej ten ktos, nie przeczytal sobie zawiele o tym zespole...

a dirom sie podobalo, widac to bylo jak byk...

mojemu bratu sie nie spodobalo...podobno wyszedl w czasie koncertu na korytarz...ciekawe, bo kiedy poszlam do niego po nasze rzecy, to siedzial na krzesle...
naszczescie nie mowi juz nic wiecej i dobrze, bo by w leb dostal...

przy Delight myślałam,że umrę. a najlepsze było, jak mieli grać jakąś balladkę, to wokalistka mówi,żeby panowie tulili swoje dziewczyny. i ja się roześmiałam i przytuliłam Olę, która stała obok mnie i ta wokalistka to przyuważyła i zaraz dodała, że panie tulą panie, a panowie panów. normalnie aż mnie zgięło ze śmiechu. stał koło mnie też taki gostek i sam się omal nie popłakał ze śmiechu.

ludzie są tragiczni. im więcej kontrowersji i gadania tym lepsza reklama dla Dirów. bo będzie o nich jeszcze dlugo głośno. zresztą na pewno następnym razem przyjadą tylko dla swoich. gdzieś czytałam,żeby zrobić taki festiwal w stylu MHF, ale z jrockiem, bo nikt się nie spodziewał,że jest tylu fanów.

a to Twój brat podobnie, jak większość fanów T. wszyscy ponoć byli na korytarzu, ale doskonale wiedzą, co działo się na scenie. też chcę tak umieć^_^

a pamietam, jak to powiedziala Wink

mnie tam nikt nie przytulil Wink

ale tylko, zeby ich gadanina nie zniechecila innych...
taki festiwal bylby bardzo fajny, sadze ze chetnych by bylo sporo, nie tylko z polski...

trzeba było słuchac pani z Delight i samej kogoś przytulić. np. iść do pana na klawiszach^_^

wydaje mi się, że kto DeG miał pokochać, to już to zrobił i gadanie innych nikogo nie zniechęci. tak przynajmniej sądzę ja. poza tym z tego co wiem, chyba fanów jrocka w Spodku było więcej niż reszty, ne? czy to tylko złudzenie było?

też tak myślę. może podszepnę pomysł szefowi^_^ a on się skontaktuje z gościem, który zazwyczaj sprowadza Japończyków

najblizej to mialam ewentualnie Kohaku albo Sakebi...
moglam jeszcze brata mego, ale to bym sie z miejsca ruszyc musiala, i nie wiem czy by mu sie to spodobalo Wink

a ja mysle o tych ludziach, ktorym deg spodobal sie wlasnie na MHF...
ja czytalam ze na diru bylo 1/3 spodka...
w kazdym badz razie bylo nas wielu...

no, pokazałabyś miłość siostrzaną. gorzej, jakby Cię potem zabił^_^ mogłaś do mnie biec i się przytulać.

Ci ludzie, którym sie DeG na MHF spodobał, nie słuchają raczej rozczarowanych antyfanów.
łoł, aż 1/3 ^_^ myślałam, że mniej. poważnie.

moze by tylko wyzwal od kretynek Wink

*Cheza przytula Ochiyo* to sobie teraz odbije...

a wiadomo to? sa tacy ludzie ktorzy slepo wierza w ocene innych...nie no platam, teraz pomyslalam, ze w koncu nie beda patrzec jednak na opinie innych, tylko na ich muzyke, inaczej by byc moglo gdyby najpierw przeczytali, a pozniej uslyszeli...tak to jest byc blondynka Wink

bylo nas sporo, ale nam to trudno ocenic, bosmy nie widzialy ilu nas bylo, kiedys brata spytam o to...

kurna, zupe sobie wygotowalam....ale ziemniaczki naszczescie zostaly...dobre, maja posmak zalewajki Wink