WSZYSTKO O JAPONII ^o^

a najsłodziej było, jak z nimi śpiewaliśmy. ah, oh.

Ano lepiej niż królewskie powitanie...^_^

mamy nadzieje,że po takim powitaniu, to przyjadą na pewno. śmiałam się z dziewczynami, że to Die'owe 'see you soon', jak zaproszenie na randkę brzmiało

po pierwsze: widok chodu Shin'a mnie powalil Wink

ale ja sie nie dziwie, oni moga sie z latwoscia upic polskim piwem, a shin niepijacy, ma pewnie slaba glowke...w ogole, ze pil to piwo, przeciez on nie pijacy jest Wink

po drugie: ja tam tylko widzialam palete kropli beskidu Wink

ale fakt, piwo pili tez na scenie, chociaz skaplam sie dopiero pozniej, ze moglo to byc piwo. I nie tylko pili ale i nas nim oblali, tzn. Toto oblal Wink

po trzecie: panowei ochroniarzowie mogli dac sie przekupic, mysmy tak ladnie poprosily jednego zeby nas wpuscil tam na tyly po koncercie, przedstawie ciekawa rozowe:
Cheza: Dobry wieczor. Prze pana, bo mu mamy taka prozbe, zeby nas pan tam wpuscil, bo my chcemy tylko tak grzecznie poprosic chlopcow z naszego ukochanego zespolu o autografy.
Ochroniarz: No hmmm...ale nie mam pewnosci, ze nie chcecie im nic zrobic. Nie ukrywacie gdzies tam jakiejs broni?
Cheza: Niby gdzie? Cheza pokazyje, ze nie ma gdzie ukryc broni.
Ochroniarz: A waglika?
Cheza i Waru (ktora z nia byla) gleba.
Cheza: No co pan, my zabardzo kochmy diru zeby im krzywde zrobic.
No to nas pan ochroniarz przepuscil.
po trzecie: przywitanie bylo pierwsza klasa Smile

po pierwsze:
Cheza, cieszę się, że się poznałyśmy:)
po drugie:
dostałam piwem po oczach od Tota, tak, że przez 5 minut nic nie widziałam. nawet nazwę dało sie przeczytać: Korona. a do samochodu wnosili im Lecha. i kroplę beskidu^_^
Cheza, prosiłyście pana, żeby Was wpsuścił po koncercie? my żeśmy pomiędzy busami, jak downy, biegali,żeby się schować^_^

po pierwsze: ja tez sie ciesze, ze sie poznalysmy. Jestes jeszcze bardziej zwariowana w realu niz w wirtualu Wink

po drugie: dobrze, ze wyslalam Ci tego sms-a wtedy Wink

i dziekuje za telefon.
Bo z nami to bylo tak. Przekazalam Momo to co ty mi powiedzialas. Podeszlysmy do reszty czyli Waru i jej ekipy. Powiedzialysmy, ze mamyb do niej sprawe i, ze moga o tym wiedziec tylko nasi. Wiec kiedy ktos sie nas zapytal gdzie idziemy, to Momo odparla ze do lazienki Wink

. Zaczelysmy sie kierowac w strone przodu spodka i wtedy wytlumaczylam Waru co i jak. Stwierdzilysmy, ze idziemy od drugiej strony, zeby reszta fanek nas nie widziala. Tam z tylu postanowilysmy sie podzielic na dwojki, zeby nie isc wszystkie razem. Ja i Waru podeszlysmy pierwsze do ochroniarza. Nie bylo jak sie przemykac, bo byl zrobiony szlaban z tasmy. I wtedy zaczela sie ta rozmowa. Nie spodziewalam sie, ze z taka latwoscia ten ochroniarz nas wpusci. Ale wpuscil nas wszystkie Wink

Wiesz teraz sie tak zastanawiam, ze rano moglismy zrobic tak samo, tzn. powiedziec ze idziemy do restauracji. Nie wszyscy, ale czesc przynajmniej. W koncu tak restauracja jest ogolnie dostepna Wink

.
Krople beskidu widzialam, piwa jak wnosza nie. Tym piwem to ja tez dostalam, naszczescie po oczach nie.

ha, arigatou. uznam to za komplement^_^ i jestem straszną gadułą^_^ ah, wiesz, pielęgnuję to moje wariactwo. mam nadzieję, że się spotkamy jeszcze, nie tylko na następnym koncercie, ale wcześniej.

ależ nie ma sprawy, poszłabym po Was, ale bałam się, że jak już wylezę stamtąd to mnie z powrotem nie wpuszczą, więc wolałam zadzwonić. zresztą widziałam, że idziecie od jakiejś dziwnej strony. trochę mnie wkurzyło, jak ekpika tru fanek (pewnie wiesz, kogo mam na myśli, bo narzekałam na nie chyba non stop^_^) zaczęła coś tam jęczęć, że się zleciało tyle osób. myślałam, że którąś tam uderzę.

bo to mial byc komplement Smile

a no gadac to potrafisz ^^ ale to dobrze, przynajmniej wygadana jestes, nie to co ja Wink

i pielegnuj, pielegnuj, bo bycie normalnym jest nudne Wink

ja tez mam nadzieje, ze sie jeszcze spotkamy, zapraszam do mnie Smile

nas jak widac, mily ochroniarz wpuscil Wink

specjalnie poszlysmy od drugiej strony, zeby reszta nie widziala, bo pewnie by tez chciala isc...
w kocnu po to sa telefony Wink

zeby kontaktowac sie z innymi Wink

jasne, ze weim ktora ekipa...nimi nie warto sie przejmowac...glupie idiotki i tyle...

hihihihihihi. kiedyś też byłam nieśmiała. w ogóle jak jechałam pociągiem, to trochę się bałam tego spotkania z innymi. myślałam, że będę lekko wstydliwa, ale chyba nie było tak źle, ne?
jeśli tylko stan mojego konta wzrośnie powyżej 4 zł to zawitam tam do Ciebie^_^

a to mówiłam dostatecznie głośno i dobitnie, którą ekipę mam na myśli. a w ogóle to się wściekłam, bo na nas morde darły, a sama któraś tam krzyknęła do Tota, ze go kocha. myslałam, ze walnę

lekko wstydliwa? no co ty...bylo wspaniale Wink

ja nie mialam jakos obaw przed spotkaniem z innymi, moze bym jakies miala jakbym byla sama...ale tak to bylo okey Smile

a zapraszam, zapraszam, tylko musze mame zawiadomic ze moge sie kiedys goscia spowdziewac w domu, bo znowu stwierdzi, ze mnie ktos do sekty wciagnie, bo czlowieka nie zna... Wink

moja mama jest dziwna Wink

to one sie darly najbardziej do nich...dobrze przynajmniej, ze sie nie rzucily na nich...mowily, ze my bedziemy krzyczec a same krzyczaly...
ale przynajmniej wiedzialysmy kiedy wychodza ^^ bo shina nie zauwarzylam jak wyszedl, dopiero kiedy uslyszalam glosy tych lasek to sie odwrocilam i zobaczylam go przy autokarze Wink

no właśnie, ja jechałam pół polski sama *szlocha* bałam się,że mnie jakiś fan Toola zadźga, zwłaszcza, że nie patrzyli na mnie zbyt przyjaźnie na dworcu we Wrocku. takie dwie panny się gapiły, jakbym im krzywdę zrobiła.

cieszę się,że wywarłam pozytywne wrażenie.
ja wyglądam całkiem normalnie, choć mama na widok mojej koszulki zeszła na zawał. powiedziała,że jestem metalem^_^ jeszcze Cię powiadomie, kiedy się możesz mnie ewentualnie spodziewać. btw. wysłałam Ci już maila. możesz odebrać, jeśli jeszcze nie zrobiłaś tego.

ja tak samo, gdyby się nie zaczeły drzeć Shinya Shinya, to bym go chyba przgapiła. miałam je ochote za to po głowie lać. ale nie, to my miałyśmy się drzeć. geez, nie lubię ich

ale dalas rade...fan Dir en Grey jest nietykalny! Wink

na mnie i Momo tez dziwnie ludzie patrzyli jak jechalysmy do Katowic. Wink

okey, to daj mi tak odpowiednio wczesniej znac, zebym miala czas sie przygotowac Wink

odebralam maila i moze cos z tego zrobie, ale nie mam pojecia co Wink

nie przejmujmy sie takimi glupimi laskami, po co psuc sobie nerwy...

Dir en Grey i jego fani rlz^_^ rządzimy.
no, wy mogłyście budzić kontrowersje, ale ja byłam przecież niepozorna, tylko się cieszyłam do telefonu, jak przygłup

dam, dam. nie wiem,czy uda mi się wyrobić do końca wakacji, ale potem na jakiś weekend może zajrzę, jeśli będziesz mogła.

masz się nie zastanawiać tylko robić. wiesz ilu już jest chętnych. no chyba mi nie odmówisz. pomyśl o Shinie *robi maślane oczy*

Ba jasne ze rzadzimy Smile

To raczej Momo mogla budzic kontrowersje, ja tam bylam normalnie ubrana...prawie Wink

ja tez nie wiem czy dam rade jeszcze w te wkacje, bo chyba w pon. w gory pojade na tydzien, ale weekendy pewnie wolne bede miala wiec zapraszam Smile

okey, postaram sie cos zrobic, tylko musze wymyhslic co Smile

P a mam sie kierowac do calosci zespolu podobno Wink

mam nadzieję,że te osoby, które nie pojechały na Dira, bo festiwal i im się nie chciało, teraz żałują^_^
Momo wyglądała świetnie. zresztą obie żeście wyglądały zajebiście. lepiej niż na fotkach^_^

to umówimy się na jakiś wrześniowy weekend. właściwie to już niedługo, a wtedy będę po wypłacie, więc na pewno będę miała za co dojechać.

oj, no do całości,ale przecież możesz wspomnieć,że lubisz bardziej Shinyę. miło mu się zrobi. bo chodzi bardziej o to,zeby nikt nie był poszkodowany.