WSZYSTKO O JAPONII ^o^

o połowa sierpnia to dosyć daleko, choć właściwie 20 dni to nie dużo^_^ to niedobre są, skoro nie przyjeżdżają. okrzycz je.

jeszcze by coś kombinować zaczęli. ewentualnie Lidera zawiadomili i adres podali

chyba tak zrobie...obiecaja, ale na tym sie konczy...lenie jedne z nich...

dokaldna separacja wskazana, zadnych kontaktow ze swiatem zewnetrznym gdyz moze wystapic mozliwosc porozumiwnia sie miedzy wiezniami....

wakacje są, więc wszyscy się lenią. mnie się na przykład nie chce kompletnie wstać i iść do kuchni po sok, choć pić mnie się chce.

ale karmić ich będziemy? *z nadzieją w głosie*

moze wody min eralnej? mam obok siebie ^^

wszystkie wygody dozwolone, ale w obrebie domu, w ktorym separowani beda przetrzymywani ^^

karmic ich trzeba, bo nam zmarnieja i nie beda miec sil by nas...dobra nie wazne ^^

o bardzo chętnie *nadstawia kubek* a niegazowana?

ulżyło mi, bo wygody to mam. łóżko mam wygodne i wannę ponoć też*__*

by nas potem wielbić. i ogólnie wszysycy wiedzą, do czego im siła potrzebna

*Cheza nalewa wody* muszynianka, czyli lekko gazowana...

ja mam lozko jedno osobowe, ale mysle, ze ulokuje swojego w salonie...

by nas zadowalac...w rozne sposoby ^^

a dziękuje *upija łyk* może być, choć wolę całkiem niegazowaną

*pogwizduje cicho* ja mam nawet łóżko dwuosobowe. co za zbieg okoliczności.

bardzo do mnie przemawiają te różne sposoby

juz sie praktycznie calkiem wygazowala, wiec mozna ja uznac za niegazowana Wink

ja sie ostatnio zmiescilam na moim z kumpela, a shin to takie chucheko, ze sie zmiesci tym bardziej Wink

ale tym razem bez zadnych zwierzatek! ja mu moge zrobic za zwierzatko ^^ (mnie naparwde wali, co ja w ogole wypisuje?)

mnie tez...

całkiem dobra lekko gazowana wygazowana woda niegazowana. idę się leczyć. trzeba.

ale Shina ma teraz mięśnie. no, ale jak sie połozycie jedno na drugim, to na upartego się zmieścicie. bez zwierzątek, choć może on nie rozstaje się z żółwiami. i zamiast ze sobą spać, tzn. spać w sensie spania, a nie innego tego słowa znaczenia będziecie oglądać, jak mu rosną.

niezly tekst...

poplulam sobie ekran...
ogladac jak mu rosna...matko, nie moge...^^ Very Happy

ja nie lubie zolwi....ale jemu wyjatek moge zrobic ^^

spac w sensie spania...to i tak dwuznacznie brzmi Wink

spac jedno na drugim...mysle ze jak ja bym spala na nim, to nie bardzo by mu bylo wygodnie, bo swoje waze, ale na odwrot, tez mnie nie zadowala... Wink

gdybym była wyspana i nie byłby blady świt o 3 rano pewnie bym go nie wymyśliła.

żółwie mu rosną, Cheza, żółwie. a co Ty chciałaś mu ogladać? włosy na klacie? a nie...tych niestety brak, więc pozostają żółwie.

spanie ogólnie brzmi dwuznacznie. w jakimkolwiek sensie.

marudzisz. on silny jest. każdy ciężar zniesie, poza tym gruba nie jesteś. źle mu nie będzie. a poza tym przecież on waży całe 47 kg,to mało?

bladego switu to jeszcze chyba nie mamy, przynajmnie ja u siebie nie widze jeszcze ^^

nie no, pozno jest, to sie i dziwne mysli ma, co ty chcesz ode mnie ^^ ja tam nie lubie owlosionych klat...

ale waze przynajmnie 13 kg wiecej od niego...a jestem chyba troche wyzsza od niego...to jest malo, o wiele za malo...

ja u siebie nic już nie widzę, bo soczewek nie mam. nos mam w klawiaturze, a okna zasłonietę.

ależ ja nic nie mówię. wszystko rozumiem doskonale. a wiesz,że ja też nie lubię. z gorylami mi się kojarzy.

całe szczęście,że Die jest większy, cięższy i wyższy niż ja. ale łóżko i tak mam dwuosobowe, więc spać na sobie nie musimy

ja mam okno na osciez otawrte bo mi troszke goraco bylo, ale przez to jakies badziwie mi sie do monitora tuli (czyt. jakies robaczki)

mnie sie z gorylami nie kojarzy, ale poprostu wole takie gladkie umiesnione ^^

anie chcialabys spac na nim? Wink

wystarczy wizja nagiej klatki Shina i już się gorocą zrobiło.robaczki są wstrętne, dlatego mam zasłonietę okno, choć uchylone.

*rozmarza się nad gładkim, umięśnionym ciałem*

a to zależy, czy byłby wygodny. mimo wszystko wolę sypiać Z nim^___^