WSZYSTKO O JAPONII ^o^

ojjj wczoraj jednego zabiłam sobie na twarzy...już mi wisiało, czy sobie podbije oko czy nie Wink

spać mi nie dał....

naszczęście mnie tylko obrzydzają pająki...ale oczywiście bliskiej znajomości z różnym innym robactwem też nie lubię, ale zazwyczja poprostu je zrzucam z siebie i nie uciekam z krzykiem, no chyba, że to pająk...

ja teraz jeszcze czas mam, ale w roku szkolnym to też bym chciała, żeby dobra trwała dłużej...

o to fakt, wszyscy będą zadowoleni...
mnie tam mój Shin wystarczy Wink

najgorsze jest,że one bzyczą, jak jest ciemno, bo jak zapalam światło, to zapada cisza.

ja niemal drgawek dostaje, jak widze robala w moim otoczeniu. nie cierpię zwłaszcza żuków i tego,że tak chrupią, jak się je zgniata.

*cwaniakuje* ha! rok szkolny. mnie to nie dotyczy

mnie też Daisuke wystarczał. ale znów mam świra na punkcie Lidera. to takie okresowe napady. przejdzie

ojjjj tak...może światło zagłusza ich bzyczenie?

ojj tak chrupanie rozgniatanych robali nie jest przyjemne...

a idz ty...w przyszłym roku będzie Cię dotyczył rok akademicki Razz

*turla się ze smiechu* tak, faktycznie. mam zbyt głośną żarówkę.

w przyszłym roku, to będę żoną. a potem dopiero studentką

może nie energooszczędną? Wink

a może na odwrót...pamiętasz co Ci mówiłam wczoraj ^^

a właśnie, ta przy materacu jest nieenegrooszczędna. ale też mam świece, ale zanim ją zapalę, to mija wieczność.

pamiętam, pamiętam,ale wolę być i tak najpierw żoną. Smile

no widzisz, to dlatego jest taka głośna ^^

no chyba, że Die postawi warunek, że najpierw nauka, a pózniej ślub...^^

to będę zapalała świeczkę. myślisz,że będzie bardziej cicha?

o matko, ale on ma wymagania. szkoda tylko,że sam nie ma szkoły wyższej ^_^

myślę, że tak ^^

i to właśnie dlatego będzie wymagał od Ciebie wyższego wykształcenia Wink

zaraz się wściekne...i to porządnie...dlaczego net tego kretyna chodzi normalnie, a ten sam net u mnie chodzi sobie jak chce??? grrrr....

to idę poszukać zapałek. świeczkę mam ładną. czerwoną. malinową.

myslisz,że chce miec babę mądrzejszą od siebie?

mi też net muli. a komp chodzi głosniej niż traktor

ja mam malo swieczek, raczej nie pale zadnych...
o malinowa, ladny zapach...

kto go tam wie...zobaczysz jak go wreszcie spotkasz ,)

ja sie obecnie przenioslam na komputer brata, gdzie net chodzi bez zastrzezen...ale wole moj komputer...jakos tak trudno mi sie pisze na tej klawiaturze brata...odzwyczailam sie od niej...

kocham świece. nie umiem bez nich żyć. mój pokój jest pełen świeczek. od podgrzewaczy do naprawdę solidnych. większość zapachowa, a maliny, to ulubiony aromat.

wiesz, już go spotkałam. ale skoro po engliszu mówi, to mądry musi być.

ja bym mogła sobie pokój spalić świeczkami jak się znam...
kilka tam mam, ale to podgrzewacze są....

nie o takie spotkanie mi chodziło...może raczej o takie bliższe zapoznanie...ale, nie aż tak bliskie na początek!!

chyba, że wyuczył się kilka regułek na pamięć ^^
ale trasa koncertowa po ameryce coś dać musiała Wink

u mnie nie ma chyba raczej co się spalić. mało mam drewna. wolę szkło i metal.

wiem, wiem^^ i ja wcale nie pomyślałam o tym, o co mnie podejrzewasz. o jakiejś herbatce, pogawędce, a Ty myślisz,że ja już do łóżka od razu?

umarłam. nauczył się 'see you soon' i szpanuje. niee, ponoć najlepszy w szkole był.
no nawet Shinya się nauczył

ja mam mały pokój i dużo w nim rzeczy, więc spalić się u mnie jest co...

z Tobą nigdy nic nie wiadomo...szczególnie z Twoimi myślami Wink

jakoś w końcu porozumiewać się z Korn'em musieli...
i dobrze, że umieją, bo inaczej trudno byłoby nam się z nimi komunikować Wink