WSZYSTKO O JAPONII ^o^

a czego się można spodziewać po Shin-chanie. i tak go uwielbiam, bo za bębnami nie ma sobie równych. tylko niech nie sypia z żółwiami^^
też się cieszę, bo żal by mi było tego dziecka. Tot się na ojca jeszcze nie nadaje.

oj to, z omijaniem latarni trasa się wydłuzy^^

Wyobrazilam sobie shina i zolwie spiace z nim....jeju...
Moze jego kobieta zycia jest Miya? Wink

no to bedziesz kosic latarnie ^^

ała. moja wyobraźnia została brutalnie pogwałcona przez tą wizję. biedne zwierzątka.
była. bo umarła. nie wnikam dlaczego zdechła.może popełniła samobójstwo, bo wolał żółwie?

no, to już je ominę. przecież nie pokaże się Dirom poobijana

ale z zolwiami? okropne...
nie wiedzialam, ze umarla...moze z zazdrosci...

te a moze to, ze on wolal swoje zolwie niz piwo z kumpalmi, to taka wymowka, a tak naprawde moze to panne gdzies ukrywal? albo faceta...w koncu taka ladna z niego kobitka byla o_O (jeju, jakie ja bzdury pise)

no tak...latarni dosc sporo...

a żółwie mają jakieś otwory w ogóle? bleh
albo ze starości. albo z głodu, bo toż to kupka kości była.

no możliwe, o tych żółwiach to w jego pamiętniku czytałam, więc może tylko tak specjalnie napisał. bardziej widzę go z facetem, ale to zboczenie zawodowe. sądzę,że z kobietą musiałby być na górze, a jako seme to go nie widzę.

zawsze mogę jechać środkiem ulicy i wlecieć pod samochód

raczej chyba musza jakies miec...

ty to kazdego faceta juz widzisz z innym facetem ^^
oj ja tez go nie widze jako seme...
przeciez on wyglada tak, jakby sie zaraz mial zlamac, wiec mysle, ze bycie uke w jego przypadku byloby troche niebezpieczne...

pobocza sa, moja, droga, pobocza...
no to mysle, ze latarnie juz troche lepsze...

właśnie. raczej. a jeśli nie mają?

przecież mówię,że to zboczenie zawodowe. a może Shin ukrywa i kobietę i faceta, bo jest bi i lubi trójkąty? taka cicha woda brzegi rwie.

o nie pomyślałam o poboczach. powinnam nimi dojechać cała i zdrowa i zmęczona

no to jak sie rozmnazaja i takie tam rzeczy?

wiesz, wszystko mozliwe....taki niby spokojny, cichy...

ale przynajmniej dojedziesz...

jajeczka składają, ale nie wiem którędy^^

a pewnie perwers i krwiożercze seme. oj zaczynam wątpić w to dziewictwo Shina.

tak. gorzej z powrotem, bo będzie pod górę

ale skads te jajeczka musz powstac....no i wyjsc tez Wink

zreszta jak go porwiemy to sie moge wszystkigo dowiedziec ^^
to moze ja sie go zaczne bac?

ale z gorki tez czasami bedziesz miec...

nie chcę wiedzieć, skąd żółwią wychodzą jajeczka. btw zapomniałam jeszcze powiedzieć, że Shin czasem ma skłonności do roślin i rozmawia z ziemniakami.
on jest kosmitą *pewnym i stanowczym głosem*

myślisz,że nam powie, czy już się tegował, czy nie? może tortury?
ja się go od zawsze bałam.

czasem pewnie tak, ale skoro jazda z górki zajmie mi ponad tydzień, to powrót pewnie miesiąc, a tu przecież DeG w Katowicach. chyba,że jak będą jechali do Polski, to się ich busa doczepię i jakoś dojadę

ciekawych rzeczy sie dowiaduje ^^
o moja rodzinka ma role, duze pole z ziemniakami, to by mogl pomoc i jeszcze by sobie do woli pogadal z ziemniakami ^^

zmusimy go...odseparuje sie go od zwierzatek i roslinek, to mysle ,ze w koncu zmieknie ^^

ooo pomysl z podczepieniem jest dobry, tylko uwazaj na zakrety! ewentualnie jeszcze mozesz sie na dachu ulokowac ^^

i on to wszystko umieszcza w swoim pamiętniku. stwierdzam,że kocham tego idiotę, aczkolwiek w domu bym go nie chciała.

*kwiczy, turla się ze śmiechu* wyobraziłam sobie Shina łażącego po polu i konwersującego z ziemniakami. zamknęli by go razem z nami w wariatkowie i we trójkę byśmy ciągali grzebienie, ewentualnie ziemniaki na sznurkach.

tak separacja od fanu i flory, a także od perkusji powinna zadziałać.

a może od razu wlezę do środka? może mnie nie wyrzucą ^_^

chcialabym sobie poczytac ten pamietnik...ja go i tak kocham, mimo jego dziwactw Wink

my grzebienie, on sznurki...

no tylko zeby nam sie biedak nie zalamal totalnie...

taki ladny usmiech im poslesz... Wink

jak tylko mylog za chwilę zechce znów działać poprawnie, to dam Ci link do przetłumaczonych fragmentów, które są na room304. tam właśnie jest o żółwiach i o operacji oczu, którą przeszedł.

myślisz,że reszta DeG by go odwiedzała? wtedy byśmy mogli też skorzystać i się na nich pogapić bezkarnie^_^

o, o tym nie pomyslałam. faktycznie, taka separacja mogłaby źle na niego wpłynąć, jeszcze jakaś trauma by pozostała. ale Ty się nim zajmiesz, więc Ty się dowiesz, czy jest, czy nie^_^

z pewnością. najśliczniejszy. do Die'a