WSZYSTKO O JAPONII ^o^

aaa 'możesz powtórzyć', to tekst, którego nienawidzą moi znajomi. zazwyczaj, jak się wyłączam, to tylko kiwam głową, udając,że słucham. jak mama coś do mnie mówi, a jej nie słucham, to ciągle dre się 'no'

ej, mnie też by się przydało przeprosić. nie tylko Ciebie. choć mnie może mniej intensywnie przepraszać.

ja się nienawidzę powtarzać...irytuje mnie, gdy skończę mój wywód a kumepela wtedy prosi bym powtórzyła to co powiedziałam...łojjjj wtedy się odrazu wkurzam...

to ja tam już mu powiem, żeby i Ciebie przeprosił. Jakieś kwiatki może Ci przyniesie jak kiedyś wpadniemy do was w odwiedziny ^^

to jest najgorsze, dlatego,jak ktoś dużo mówi staram się słuchać, choć jako dziecko z ADHD mam z tym kłopoty^^

białe róże. i czekoladki^^

u mnie czasami jest tak, że nie dosłyszę co mówi kumpela, albo ona nie dosłyszy co mówie ja, bo ona jest niższa ode mnie o głowę i jeszcze często ona nie mówi wprost do mnie tylko gdzieś w bok...

okey, to mu podpowiem ^^

mnie irytuje, jak ktoś mówi coś do mnie, a odwraca w tym czasie głowę w drugą stronę i słyszę tylko bełkot. nienawidzę tego.

w zamian zaproszę was na ciasteczko i herbatkę xD

mnie też, dlatego kumpela przeważnie ochrzan ode mnie dostaje...wcoraj wydarłam się na nia w autobusie, żeby mówiła do mnie a nie gdzieś w bok, bo jak dobrze pamięta jest niższa i głos jej jest na nizszym poziomie...

a dziękuje, dziękuje...przkaże mężowi, jak już się wszystko znowu ułoży Wink

u mnie, to zazwyczaj ja jestem tą mniejsza, co dodatkowo mnie wkurza, bo z góry głos słabiej dochodzi^^

mogę się nawet szarpnąć i na obiad was zaprosić^^

i z dołu też słabiej dochodzi...ale dobrze, że mam choć trochę przyjaciółek ktore są w miare mojego wzrostu...

ooo jak miło z Twej strony ^^

marudzisz^^ to najwyżej się poschylasz. gimnastyka^^

nawet sama coś ugotuję. chyba,że się boicie

ale ja muszę być prosto...mnie nie wolno się garbić...niech one staną na palcach ^^

hmmm...widać, że żyjesz jeszcze więc chyba aż tak strasznie nie będzie...

jesteś sadystyczna:) pochylać się można z prostymi plecami.

umiem gotowac. nawet dobrze mi wychodzi

ale to troche dziwnie wygląda...

no to okey, przyjdziemy na obiadek ugotowany przez Ciebie...
biedny Shin, nie wiem jak on będzie ze mną żył, jak jak gotowć nie umiem...może pora się nauczyć?

a jakie niewygodne. zwłaszcza, gdy człowiek ma gips i musi łazić, jakby połknął kij>.<

no, naucz się. dobra żona musi umieć gotować. mogę dać Ci kilka lekcji:) poza tym z gotowanie z przepisu nie jest trudne

ja kiedyś musiałam nosić gorset ortopedyczny...to była masakra...też wyglądałam jakbym kij połkneła...

przydałoby się nauczyć ^^ okey, możesz mnie podszkolić Wink

wszędzie coś mnie uwiera, ciśnie. a jak się niewygodnie śpi.

to się kiedyś umówimy na lekcje gotowania