WSZYSTKO O JAPONII ^o^

zaraz, ty masz gips?

a no, trzeba Wink

yhy:) po koncercie w Spodku, jak wróciłam w poniedziałek do domu, to we wtorek miałam już gips.

żebyś perkusisty nie otruła. choć możesz, bo był na myspace i nie odpisał

tak myślałam, że od tego masz ten gips...tak się kończy obcowanie z niewychowanymi fanami Comy (ale do zespołu nic nie mam)...

ojjj ta, to muszę się nauczyć gotować...
a to ci...obrażę się na niego...

może myśleli,że jak mnie zgniotą, to sobie stamtąd pójdę Smile

a ja się bluzą do barierki przywiązałam, bo mnie się trzymać nie chciało Smile

ale na myspace Diru napisano,że mieli hakerów, więc może Shinya też miał i dlatego nie odpisał. albo jeszcze nie przetłumaczył

oni najlepszą zabawę mieli wtedy, kiedy się na wszystkich rzucali, gniotąc ich...no ale cóż, tacy są Polacy...
ciekawy pomysł z tym przywiązaniem się do barierki Wink

wszystko możliwe...ale ja coś czuje, że nie odpisze...

a fani Tool'a byli gorsi. specjalnie się rozpędzali i w nas uderzali na występie Dirów. żałosne.
no, zwłaszcza, jak jedna mała sucz próbowała się wepchnąć przede mnie. jednak grzecznie jej powiedziałam,że nie ma szans.

no dzięki. tego mi właśnie było trzeba. to niech mnie Diry w tyłek pocałują, nie chcą mieć fan..no...tego...to nie

wiem, też to czułam...aż za dobrze...
no i dobrze, co się wpychać będzie...

sorki, może jednak odpisze...a nie ma innej drogi by zadać to samo pytanie?

jak się odwróciłam raz i to zobaczyłam, to się przeraziłam. jeszcze taka głupia radocha z tego,że komuś mogą krzywdę zrobić.

no, jest. kilka dróg Smile

ale miłoby było, gdyby odpisał

ja tylko czułam...samobójstwem by było się oglądać...

no to przy okazji możesz wykorzystać jeszcze te inne...napewno miło...ale musi mieć jakiś powód, że nie odpisuje...

a ja wiesz, złapałam się barierek i odwróciłam. jakimś cudem. ale wolałam jednak patrzeć na Toshiyę niż na idiotów. choćby mnie mieli zgnieść.

pewnie nie rozumie, co mu napisałam. a poważnie. mogę wysłać oficjalnego maila do ich menadżera od razu, ale szef mnie zabije, jak go o to poprosze

ja nie miałam barierki przed sobą...zresztą w końcu nie przyszłyśmy na ten koncert dla idiotów tylko dla zespołu Wink

to niech sobie translatora użyje Wink

może nie zabije jednak...

na drugi raz pamiętaj, aby kupować bilety na płytę i pchać się z nami pod samą scenę Smile

jeśli ma takiego, jak ja, to lepiej nie. bo mój, jest tragiczny^^

on jak mnie widzi, to ma napad paniki^^

i skończe z połamanymi żebrami ^^
ale myślę, że jak następnym razem Diru będzie w Polsce to będą mieli osobny koncert i wtedy myślę, że nie będzie takiego chłamu, bo fani DeG są kulturalni, nie pchają się itd....nawet podeptana nie zostałam przez nich...
a,że sektory miałam to wina nie moja ^^ chciałam się bliżej jeszcze pchać, ale wiem jakby się to skończyło...

no to może ma lepszego Wink

już się jej nawet szef boi...co się z tymi ludzmi dzieje... Wink

ale to przyjemne. potem masz świadomość, że to dla Deg.
wiesz, nigdy nic nie wiadomo, bo w Niemczech fani DeG zachowywali się jeszcze gorzej. może Polacy tacy nie będą, ale jak przyjadą np. z Niemiec, czy Czech, to kto wie. będą się bardziej pchały, bo przy barierce będą chciały być.

miejmy nadzieje, bo mój tłumaczy Shinya, jako błyszczący, choć to w ogóle po angielsku nie jest.

no, bo ja ciągle za nim łażę i jęczę

bardzo przyjemne...zwłaszcza, że boli...
no tak czego się nie robi dla kochanego zespołu....

to im spokojnie powiemy, że nie ma szans, że będą...nawet bez słów ^^ pokażemy co Polak potrafi ^^

no to niezle...chyba mu się troche miesza ^^

no to się nie dziwie...